Rysunek dla mojej babci. Od ok.10 lat ponawiała swoją prośbę dotyczącą narysowania "Naszego Papieża" ;-) Za każdym razem szybko się poddawałam, bo wychodził niepodobny.
Pół roku temu narysowałam go w godzinę! To chyba jakiś cud! Warto z Nim "trzymać", bo przy Nim cuda się zdarzają.
Jan Paweł II rozpoczął moją przygodę z malowaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz