Obraz 40
Chciałam namalować postać o delikatnych rysach twarzy i tryskającej dobroci. Obraz poprawiałam mnóstwo razy. Obrażałam się i odkładałam go na bok. Zajmowałam się innymi, łudząc się, że jak zrobię przerwę to coś się zmieni.
W końcu odpuściłam - zaakceptowałam brzydką matkę ;-) bo czy tylko ładna kobieta może być dobrą matką?!
.. a może suknia powinna zachować naturalny kolor drewna?
Obraz 39
Kolejny kawałek drewna, który został zniekształcony przez żar lejący się
z nieba. Miejsce pęknięcia najlepiej maskowane (lub może podkreślane)
jest przez wysuszony konar drzewa, na którym dostojnie stoi czapla.
Obraz 38
Początkowo trochę byłam przerażona faktem malowania surykatek. Obejrzałam kilka zdjęć tych zwierząt i okazało się, że są bardzo towarzyskie. Nie można namalować jednej, bo zawsze występują w grupach. Są bardzo ciekawskie i wyglądają naprawdę śmiesznie, gdy stoją na dwóch łapach
i obserwują okolice. Żyją na pustyniach, a to skolei bardzo mi się spodobało jako temat pracy.
Nic, tylko malować!
Obraz 37
Malowałam ten obraz w naprawdę upalne dni. Miałam ochotę malować, wykorzystując tylko zimne kolory.
.. gdyby tak jeszcze poczuć chłodny, orzeźwiający wiatr wiejący znad morza..
Obraz 36
Lilia jest symbolem niewinności, czystości i piękna.
Takie cechy przypisuję również aniołom.
Obraz 35
Otrzymałam pękniętą deskę: "Na pewno coś na nią wymyślisz".
Przez miesiąc obserwowałam drewienko, nie wierząc, że znajdę jakikolwiek pomysł. Jak to zwykle u mnie bywa, gdy się poddałam, nagle coś wpadło mi
do głowy.
Przed świtem zawsze jest najciemniej i najzimniej.
Obraz 34
Bicie to nie kara.
Kara wymaga czasu.
Bicie to poniżanie, które uczy poniżać.
Trzy lata temu trzeba było jakoś zapełnić ścianę w pokoju mojego synka.
Można kupić naklejki, ale koszt na całą ścianę byłby dość wysoki.. no i trwałość wątpliwa.
Zdecydowałam, że sama coś namaluję. Mały był zachwycony: liczył pszczółki, opowiadał
o tym, że miś wylał miód i że prosiaczek ma niebieski balonik.
Obraz 33
Śmiesznie nazywają się te leśne niebieskie kwiatki.
Kojarzą mi się ze spacerami wczesną wiosną.
W tym roku niestety je przegapiłam.
Teraz mogę na nie patrzeć bez względu na porę roku.
Obraz 32
Tematyka budzi zainteresowanie, więc poniżej przedstawiam kolejny obraz
z serii zachodów słońca. Malując jakiekolwiek miasto, zawsze pędzel układa się tak, aby przybrać kształty Grudziądza.
Tak, tak wiem, że słońce w tym przypadku zawsze zachodzi po drugiej stronie. Na szczęście tym różni się obraz od fotografii, że można puścić wodze fantazji i .. przenosić słońce ;-)